Przejdź do treści

W jaki konflikt zostaliśmy uwikłani?

To co się dzieje teraz w Polsce niejedną osobę mogą przyprawiać o zawrót głowy. Strajki przelewające się przez polskie miasta i miasteczka wprawiają w osłupienie zarówno tych którzy nie biorą w nich udziału, jak i tych którzy w nich kroczą. Bo zapewne skali strajków mało kto się spodziewał.

Jeśli jesteś wrażliwą jednostką, trudne może być dla ciebie udźwigniecie tego wszystkiego emocjonalnie. Nie dość, że zewsząd widzisz strajki. Na ulicach twojego miasta, w telewizji, na social mediach, to jeszcze wszystko odbywa się w oku cyklonu. W czasie szalejącej epidemii koronawirusa, z powodu której to, rząd nakłada konkretne obostrzenia, ograniczenia swobód obywatelskich. Może już psychicznie tego nie wytrzymujesz.

Ale tak jak w małżeństwie, tak w społeczeństwie pojawiają się konflikty. To co się dzieje, to proces. Proces, którego motorem napędowym jest m.in. gniew strajkujących, potęgowany przez opór władzy. To jest konflikt. Jego jedną stroną są strajkujący a drugą rząd. Gdzieś w to wszystko wmanewrowany został kościół i dołączyli się Narodowcy, rolnicy itd. 

Czym jest konflikt?

Konflikt jest formą współzawodnictwa między ludźmi lub grupami ludzi. Jest to sytuacja, w której co najmniej dwie zależne od siebie osoby, spierają się o zasoby lub o ograniczone zasoby lub o realizację interesów, które wydają się być niemożliwe do pogodzenia. Niewątpliwie władza jest zależna od społeczeństwa, które ją wybrało i płaci podatki. A społeczeństwo jest zależne od władzy, która ustanawia prawa i obowiązki obywatelskie. 

To z czym mamy obecnie do czynienia to klasyczny przykład konfliktu wartości. Konflikt wartości wynika z odmiennych systemów wartości bądź różnic światpoglądowych. Spory o wartości pojawiają się  wówczas,  gdy ktoś próbuje narzucić swoje wartości innym lub rości sobie pretensje do posiadania jedynego słusznego punktu widzenia, który nie dopuszcza posiadania żadnych odmiennych przekonań. Jak zatem rozwiązać taki konflikt? Zobaczmy jakie są jego fazy.

Jakie są fazy konfliktu?

Początkowo konflikt może istnieć na poziomie ukrytym. Strony konfliktu nie dostrzegają go i nie podejmują żadnych działań.To jest konflikt ukryty w sferze psychiki. Ale im dłużej konflikt pozostaje na poziomie ukrytym, tym większe prawdopodobieństwo, że po ujawnieniu istniejących między stronami rozbieżności, dojdzie do eskalacji. W przypadku strajkujących konflikt był wynoszony wyżej po czym wyciszany. Protesty związane z aborcją nie są u nas niczym nowym. Tym razem, po wydaniu wyroku TK ten konflikt od razu wyszedł z ukrycia, eksplodował.

Z fazy ukrycia przeszedł w fazę eskalacji, polegającą na tym, że strony konfliktu w dużej mierze odczuwają złość i angażują się w ten konflikt. A im dłużej trwa to zaangażowanie, im więcej czasu i energii strony w to wkładają, tym trudniej jest się z tego wycofać.

Dlatego strony konfliktu o aborcję a przede wszystkim grupa strajkujących kobiet, zdecydowały się szybko na podjęcie kroków zmierzających do zmiany stanu rzeczy i konflikt objawił się na poziomie zachowań, stał się jawny. Niezadowolone z wyroku TK kobiety wyszły na ulice a rząd poinformował, że tenże wyrok zostanie opublikowany w Dzienniku Urzędowym i nie ma od tego odwrotu. 

Skupienie się na własnym punkcie widzenia obok jednowymiarowego może z czasem prowadzić do powiększania obszarów konfliktu i polaryzacji stanowisk. I faktycznie stanowiska w obecnym konflikcie polaryzowały się przez kilka dni. W strajkujących wzmagał się gniew popychający do organizacji strajków na coraz większą skalę, zaś stanowisko władzy było coraz bardziej jednoznaczne. Czarę goryczy dla wielu przelało wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział, że wyrok TK zostanie opublikowany a protestujących nazwał nihilistami. 

Brak kontaktu z władzą  sprzyjał zaś wśród protestująych pogłebieniu negatywnego obrazu przeciwnika, który usprawiedliwia podejmowanie jeszcze bardziej radyklanych działań a to może skłaniać do podjęcia walki. Hasła strajkujących zaczęły się zatem robić coraz mocniejsze, coraz silniejsze. 

W tym konflikcie szybko przyszła faza destrukcji. Wówczas wszystkie chwyty są dozwolone. Przyczyny konfliktu przestają być istotne a strony zamiast do zaspokojenia pierwotnych interesów, dążą do wzajemnego zniszczenia. Czego przykładem jest niszczenie kościołów przez jedną ze stron a z drugiej strony rzucanie racami w protestujących przez narodowców. 

Kiedy energia stron wydatkowana na walkę wyczerpie się a ich negatywne emocje opadną, nadchodzi faza zmęczenia i zniechęcenia. Strony konfliktu są tak wyczerpane, że zaczynają dostrzegać negatywne aspekty konfliktu.

Jak rozwiązać konflikt?

Są różne sposoby na to jak rozwiązać konflikt. Jednym z nich jest m.in. uleganie, gdy jedna strona ulega zupełnie drugiej decydując na rezygnację z dążeń do osiągnięcia własnych celów.Jako mediator pracuje głównie na kompromisie. On polega na tym, że prowadzę strony, czy to skłóconych małżonków czy pracownika skłóconego z pracodawcą, do ugody. Każda ze stron w połowie ustępuje ze swoich żądań, ale w zamian coś dostaje. 

W przypadku konfliktu wartości  jego rozwiązanie wcale nie jest łatwe bo taki konflikt antagonizuje i blokuje współpracę. Bywa bardzo głęboki a czasami wręcz nierozwiązywalny. Bo strony skupiają się jedynie na wyznawanych przez siebie wartościach może prowadzić do jego eskalacji. Współpraca jest najbardziej skutecznym i konstruktywnym zachowaniem, najlepszym sposobem na rozwiązanie konfliktu.To daje dłogofalowe rezultaty.

Władza dzieli i czasem wcale nie chce rozwiązania konfliktu

Na razie tego nie widać, nie ma współpracy między stronami, ale prezydent wyszedł z pewną propozycją. Złożył w Sejmie projekt ustawy. Zobaczymy co z tego wyniknie.Ale warto także abyś wiedział, czy wiedziała, że zarządzanie przez konflikt, też jest sposobem rządzenia. Władzy czasem nie zależy aby rozwiązać konflikt. Dziel i rządź. Pisał o tym już w XVI w Machiawelli w „Księciu”- książce niezwykle uniwersalnej. 

Władza czeka aż strony wzajemnie wykrwawią się. Zalążek tego obserwowany był np.w Warszawie na pl. Trzech Krzyży, gdzie ONR-owcy starli się z skandującym tłumem, w tym m.in. aktywistkami, feministkami i szeregiem innych osób, które były na strajku.Władzy jest czasem na rękę gdy poszczególne grupy społeczne „wykrwawiają się”….

Przyszła do mnie ostatnio myśl, którą zwykła wypowiadać ks Jan Twardowski: W życiu jest najlepiej, kiedy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest nam tylko dobrze – to niedobrze.
Bo życie to jest sinusoida. Nie myśl, gdy patrzysz na piękne obrazki na Instagramie, że Twoje życie jest do niczego bo ci coś nie wychodzi.

Po burzy przychodzi deszcz

Porażki są wpisane w prozę życia. 
Nie jest normalne, że nie realizujesz swego planu na dzień, tydzień, na życie. 
Normalne jest raczej to, że on ci się często rozjeżdża.
 Bo takie jest życie.Ale trudniejsze momenty pozwalają nam później docenić te momenty, skrawki szczęścia, które spływają na nas jak ciepły, letni deszcz. 

Mam wrażenie, że tak jest z naszym krajem. Po chwilach spokoju, przychodzi niepokój. Taki jaki mamy teraz. To normalne. To zapewne minie. Już coś się zaczyna dziać w kierunku nawiązania. dialogu. Oby ten zalążek dialogu nie został zniszczony przez fundamentalizm i ekstremizm po każdej ze stron.

Bo ja wierzę, że ludzie mogą się dogadać. Mogą się spotkać w swym człowieczeństwie nawet, gdy różnią ich poglądy. W człowieczeństwie mogą nawet rozwiązać konflikt o wartość

Kasia Nowosielska – Sielski Czas na Ziemi

Poczuj się sielsko na moim blogu!

Mam nadzieję, iż spodobał Ci się ten wpis. Jeśli chcesz mieć ze mną bardziej osobisty kontakt, możesz pozostać ze mną w bliższym kontakcie. Wyślę Ci od siebie  co jakiś czas mój sielski list, który Cię zmotywuje  do działania ale i da do myślenia. Chcesz być ze mną w kontakcie? Bo ja bardzo, z Tobą moja Droga Czytelniczko. Wystarczy, że klikniesz niżej. Czeka tam też na Ciebie prezent 

TAK, ZAPISUJĘ SIĘ

– polub stronę Kasia Nowosielska-blog na Facebooku, jest tam sporo wartościowej treści o relacjach
– pooglądaj Instagrama przenieś się w mój świat dobrych relacji – nieskończony zbiór moich chwil szczęścia dnia (nie)codziennego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *