Przejdź do treści

Ta jedna rzecz sprawiła, że odnalazłam spokój w pędzącym świecie

-Czy mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść?

-To zależy w dużej mierze od tego dokąd pragnęłabyś pójść– wskazał Kot-Dziwak

Właściwie wszystko mi jedno. 

Wobec  tego wszystko jedno, którędy pójdziesz.

Spotkanie Alicji z Kotem z Cheshire w „Alicji w krainie czarów” Lewisa Carola, to klasyk, który odkrył przede mną jak bliskie są relacje między celem a priorytetem. Wszak mówią: „Nadaj życiu sens a będziesz wiedział  dokąd iść. Wyznacz priorytety a będziesz wiedział jak tam dotrzeć” Pomyślisz łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. I w pełni się z Tobą zgadzam.

SUKIENKA MARIE ZELIE

Byłam kiedyś dziewczyną, która miotała się w swoim życiu. Miała w nim wiele znaków zapytania. Ba! Nadal je ma, bo nie rozumie czasem też dlaczego w jej życiu układa się tak a nie inaczej, dlaczego czasem musi walić głową w mur z bezsilności?

Ale kiedyś miotałam się znacznie bardziej…Nie zawsze wiedziałam co chcę robić, dokąd mam zmierzać… Coś mi się mi się ta rysowało na horyzoncie, ale nie zawsze widziałam jak to ma faktycznie wyglądać. W dużej mierze działo się tak dlatego, ż byłam zagubiona.

Spokoju musisz poszukać w sobie

Opuściłam dom rodzinny w wieku 19 lat i zamieszkałam w wielkim mieście. Zaczęłam studiować wymarzone prawo. Przynajmniej wtedy tak mi się wydawało….Byłam oszołomiona Warszawą… Ludźmi, których w niej spotkałam… Jakże innymi niż ja… Pewnymi siebie, zmieniającymi chłopaków/dziewczyny jak rękawiczki, wyszkolonymi na wszelkich możliwych kursach językowych.

Ja ze swoją duszą przepełnioną wiarą w jedną wielką miłość na całe życie, w wierność, trwałość relacji, w rodzinę jako ostoję, w zaufanie w Bożą opatrzność, czułam się jak kosmitka w wielkim mieście. Bo ludzie, których spotykałam byli jakże inni ode mnie. Dopiero z biegiem czasu, z upływem kolejnych lat studiowania, znalazłam swoje bratnie dusze w wielkim mieście. I pokochałam je.

Mając dwadzieścia kilka lat nie do końca wiedziałam którą drogą mam iść, ale wartości które wyznawałam były moim kompasem. Stąd tliło się we mnie przekonanie, że i do wykonywania każdego zawodu trzeba mieć powołanie. Byłam też świadoma, że łatwo przywiązuję się do ludzi, byłam i jestem długodystansowcem w relacjach. To jest mój fundament. One nadają kształt mojemu życiu.

Jeśli zatem i ty czasem się zastanawiasz co masz robić albo wydaje ci się, że wszyscy dookoła są pewni siebie, wiedzą czego chcą od życia, a ty się miotasz, to wiedz, że nie jesteś sam/sama. To jest całkiem normalne, że w wieku 19 lat, gdy człowiek kończy szkołę średnią, odbiera ogólne wykształcenie, może nie zawsze wiedzieć co ma robić. Fajnym rozwiązaniem jest gap year praktykowany w USA. Młody człowiek podróżuje wówczas i poszukuje swojej drogi życiowej. Lepiej się bowiem zdecydować na studia, do których się ma przekonanie niż iść po maturze na jakieś bez przekonania i kończyć je tylko dlatego, że tak wypada.

Ja też siebie poszukiwałam. Poszukiwałam wewnętrznego spokoju. Życie zawodowe się wyklarowało się biegiem czasu. Zaczęłam drążyć, dociekać, docierać do źródła, poszukiwać siebie, analizować moje mocne i słabe strony i droga stawała się coraz jaśniejsza. To była i jest moja niepowtarzalna droga. Przed tobą też jest taka. Jedyna. W odkryciu mojej pomogło mi małżeństwo a później macierzyństwo. 

Doszłam do wniosku, że na pewno moim głównym celem nie jest bycie szczęśliwym. Ja chcę żyć na pełnej petardzie, a to wcale nie oznacza, że moje życie będzie spokojne, przewidywalne. I faktycznie takie nie jest. Muszę w nim pokonywać wiele zakrętów, nie raz ręce opadają mi z bezsilności, ale idę dalej. Moim celem jest być użyteczną, współczującą, inspirującą dla innych. Stąd to moje zamiłowanie do budowania relacji. Do inspirowania innych aby je tworzyli. Do mediowania. Do pisania książek o tym. Dlatego dziś kończę tworzyć książkę „SZANUJ SIEBIE I INNYCH NAJLEPIEJ JAK POTRAFISZ”

Dziś odnalazłam się zawodowo, lubię to co robię,  ale  życie zawodowe jest podporządkowane mojej rodzinie. Tzn. ona jest ważniejsza i wiem, że chcę pracować tak aby być z moimi bliskimi nie dopiero o  godz. 18-19 w domu ale od godz. 15-16. Odkryłam to gdy zaczęłam określać priorytety. Zaczęłam określać jakąś jedną ważną rzecz w każdym obszarze mojego życia dążyć do jej realizacji. Układam priorytety każdego dnia bo każdy nowy dzień to nowe możliwości. To nowa okazja do dokonywania wyborów. Możesz pytać się codziennie „Co dziś mogę zrobić?” albo „Co powinienem zrobić?”    

Spokoju szukaj określając priorytety

Jasne, nawet bez określonego kierunku, priorytetu dojdziesz dokądś.Ale idąc z rozmysłem , zawsze będzie coś co „powinieneś zrobić”, co zbliży cię do celu , który pragniesz osiągnąć. Dlatego w kształtowaniu mojego kompasu zawsze pomagają mi poniższe pytania. Może pomogą i Tobie. Może dzięki nim określisz swoje priorytety. 

ROZWÓJ OSOBISTY

  • Jaką jedną rzecz mogę zrobić w tym tygodniu aby odkryć i albo potwierdzić sens i główny cel mojego życia?
  • Jaką jedną rzecz mogę robić codziennie aby wzmocnić moją wiarę?
  • Jaką jedną rzecz mogę robić aby w ciągu trzech najbliższych miesięcy poprawić swoje zdrowie?

RODZINA

  • Jaką jedną rzecz mogę robić raz w tygodniu aby nasze małżeństwo było szczęśliwsze?
  • Jaką jedną rzecz możemy robić w ciągu dnia aby spędzić choć chwilę czasu rodzinnie?
  • Jaką jedną rzecz mogę robić codziennie aby budować więź z dzieckiem

PRACA

  • Jaką rzecz mogę robić raz w miesiącu aby poprawić jakość swoich prac?
  • Jaką jedną rzecz mogę robić każdego dnia aby kończyć prace przed czasem i wracać o czasie do domu?
  • Jaką rzecz mogę zrobić dziś aby ukończyć projekt przed czasem. 

Przy tworzeniu artykułu posiłkowałam się książką „Jedna rzecz” Garego Kellera

Kasia Nowosielska – Sielski Czas na Ziemi

Poczuj się sielsko na moim blogu!

Mam nadzieję, iż spodobał Ci się ten wpis. Jeśli chcesz mieć ze mną bardziej osobisty kontakt, możesz pozostać ze mną w bliższym kontakcie. Wyślę Ci od siebie  co jakiś czas mój sielski list, który Cię zmotywuje  do działania ale i da do myślenia. Chcesz być ze mną w kontakcie? Bo ja bardzo, z Tobą moja Droga Czytelniczko. Wystarczy, że klikniesz niżej. Czeka tam też na Ciebie prezent 

TAK, ZAPISUJĘ SIĘ

– polub stronę Kasia Nowosielska-blog na Facebooku, jest tam sporo wartościowej treści o relacjach
– pooglądaj Instagrama przenieś się w mój świat dobrych relacji – nieskończony zbiór moich chwil szczęścia dnia (nie)codziennego!

1 komentarz do “Ta jedna rzecz sprawiła, że odnalazłam spokój w pędzącym świecie”

  1. Pingback: Pokora czy pewność siebie- co ci się bardziej w życiu przyda?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *