Nie mów, że nie kręci cię marketing i nie znasz się na tym bo w dzisiejszym świecie każdym swoim ruchem i gestem promujesz swoją osobę lub robisz jej antyreklamę.
-Nie lubię marketingu i pr-u i w ogóle tego nie rozumiem. To takie rozmyte pojęcie i nie wiadomo o co w tym chodzi – powiedział pewnego dnia przy obiedzie mój nastawiony na konkret mąż, który jest programistą.
Albo
-Lubię robić kreatywne rzeczy, ale nie cierpię marketingu. Nie wiem jak mam się promować i dlatego nie mam klientów- to częste marudzenie jakie słyszę od osób pracujących w branżach kreatywnych.
Instagram i Facebook to marketing
A ja udowodnię Ci, że w dzisiejszym świecie siłą rzeczy codziennie zajmujesz się marketingiem, chociaż o tym czasem nie wiesz.
- Kiedy wrzucasz zdjęcie na Instagram czy piszesz na Tweeterze, wywołujesz u kogoś śmiech lub zadumę, tworzysz sztukę a tym samym marketing.
- Kiedy piszesz posta na Facebooka i opowiadasz jakąś historię o sobie to też jest marketing. Ludzie w social mediach będą Cię odbierać przez pryzmat tej historii.
- Kiedy prowadzisz wykład czy preelekcję, dzielisz się błyskotliwymi spostrzeżeniami ze swoimi słuchaczami, zwracasz się do nich w swój jedyny, charakterytyczny sposób, mówisz bardziej autorytarnie lub zadajesz audytorium więcej pytać, to też robisz sobie marketing.
- Kiedy odbierasz telefon czy odpowiadasz na mejla też robisz sobie marketing. Jeśli masz w zwyczaju sprawnie odpisywać na wiadomości, oddzwaniać gdy widzisz nie odebrane połączenie, masz wpływ na to czy ludzie będą Cię postrzegać za profesjonalną lub spóźnialską i nieterminową osobę.
- Za każdy razem gdy idziesz chodnikiem, uśmiechasz się do sprzedawczyni w sklepie czy pozdrawiasz panią sprzątającą w biurze robisz sobie marketing. Masz wpływ na to czy ludzie będą Cię postrzegali za osobę o wysokiej kulturze osobistej czy za zarozumiałą i wyniosłą.
- To jak się ubierasz jest Twoim marketingiem. Wszak czerwony kolor sprawia, że jesteś postrzegany jako osoba energetyczna a niebieski jako godna zaufania (ja kocham niebieski i granatowy bez względu na to co on o mnie mówi).
WSZYSTKO to sprawia jak odbierają Cię inni i wpływa na to czy zechcą z Tobą pracować czy też zapukać do Twojej firmy jako klient. Tworzysz sobie w ten sposób markę. A wiadomo, że chętniej np. kupujemy coś osoby, którą lubimy. Chętniej też zatrudniamy do pracy osobę, którą lubimy.
Jeśli tak denerwuje Cię słowo marketing to wyrzuć je ze swojego słownika. Zastąp pojęciem komunikacja czy relacje z innymi.