Przejdź do treści

Twój Czas Na Ziemi#1: Jak przestać porównywać się do innych?

Rozpoczynam moją przygodę z podcastami i mam nadzieję, że do niej dołączysz.

Od dawna chciałam zacząć tworzyć coś co pomoże mi nawiązać lepszy kontakt z Tobą Czytelniku. Głos jest do tego doskonałym pomostem. Podkast będzie uzupełnieniem bloga, gdyż można w nim powiedzieć znacznie więcej niż napisać w poście. Bo czytanie długich postów bywa nużące.

Ten podcast to Twój Czas Na Ziemi. To nagranie dla kobiet, które chcą posłuchać jak  budować relacje,będące źródłem szczęścia i satysfakcji. To podcast dla kobiet, które chcą dobrze wykorzystać czas na pielęgnowanie sprawy  najważniejszej w życiu, czyli miłości.

Pierwszy odcinek zaczynam nieco przewrotnie. Czyli od tego co wpływa destrukcyjnie na nasze relacje, czyli porównywanie się do innych.  W odcinku Twój Czas Na Ziemi #1 dowiesz się zatem:

  • dlaczego social media mogą wpływać destrukcyjnie na relacje?
  •  dlaczego social media mogą wywoływać depresję?
  •  dlaczego Polacy powinni się porównywać do Ukraińców?
  • jak przestać  porównywać  się do innych i  nie tracić na to czasu?
  • jak walczyć z porównywaniem się do innych?

9 komentarzy do “Twój Czas Na Ziemi#1: Jak przestać porównywać się do innych?”

  1. Kasiu, właśnie wysłuchałam sobie Twojego podcastu jedząc obiad :). Przyznaję, że bardzo przyjemnie mi się go słuchało. Mówisz bardzo wyraźnie i swobodnie w ciekawy, bardzo konkretny sposób.

    Powiem Ci, że już niejednokrotnie stwierdziłam, że jestem bardzo wdzięczna za to, że urodziłam się i wychowywałam w czasach kiedy ludzie żyli bardzo skromnie, niewiele mieli i ze wszystkiego się cieszyli. Wszystkie dzieci w szkole chodziły w szarych dresach i tenisówkach, nie miały żadnych drogich gadżetów i się nie licytowały, kto dostał droższą zabawkę na mikołaja.

    Ostatnio rozmawiałam małym z chłopcem, który bardziej się cieszył z tego, że dostał na Mikołaja zabawkę o wartości 400 zł, niż z samej zabawki. Bardzo mi się wtedy smutno zrobiło. A jeśli chodzi o dorosłych, to tak jak mówisz, zwłaszcza ta otoczka materialnego bogactwa jest bardzo ułudna. Sama znam osoby, które na pierwszy rzut oka wiodą idealne życie, ale jak się trochę wgłębić w szczegóły, to nie jest już tak idealnie.

    Jeśli chodzi o mnie, to jak o osoba prywatna staram się raczej nie przeglądać fb, czy Insta w poszukiwaniu inspiracji dla mojego życia, albo po to żeby się dołować jak to inni mają dobrze, a ja nie ;). Jednak jeśli chodzi o bloga, to czasem mnie poniesie, przyznaję ;). Jednak staram się, żeby to było konstruktywne porównywanie się, wiesz w stylu, że ktoś ma jakies fajne rozwiązanie na fp lub blogu, może mogłabym podobnie zrobić u siebie itd. Kiedy jakiś fp lub blog mnie zachwyci, to tez na bieżąco daję znać osobie tworzącej go o tym. Wiem ile to zajmuje czasu, wysiłku i niekiedy nerwów, więc jeśli coś mi się na prawdę spodoba, to uważam, że ta osoba zasługuje na to, żeby jej o tym powiedzieć :).

    A wracając do Twojego podcastu, to uważam, że świetnie, że poszłaś w tym kierunku. Przyjemnie się Ciebie Kasiu słucha, to co mówisz daje dużo do myślenia, zatem czekam już na kolejny odcinek :).

    1. Aniu, niezmiernie Ci dziękuję;-) Miło mi, że odbiór jest pozytywny choć wiem, iż w kwestii podcastingu jeszcze muszę się trochę pouczyć.
      Ja też cieszę się, iż wychowałam się w takich czasach. Dorastałam na wsi, chodziłam do małej podstawówki i tam na prawdę ciuchami nikt nie szpanował. Dostałam co raz od rodziców jakieś ubranie i cieszyłam się z niego przez kilka następnych dni. Chyba bardziej doceniałam takie prezenty, zakupu bo były one rzadsze…
      I to co się dzieje z dziećmi obecnie jest przerażające. Niby każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej dlatego stara się kupować mu najlepsze rzeczy, ale czy on postępuje właściwie? Można by dyskutować. Ja z zakupami dla synka, zwłaszcza ubraniowymi mogłabym popłynąć, ale bardzo się ograniczam… Tłumaczę sobie,że nie ma co za dużo i za drogo kupować bo za chwilę wyrośnie…
      A z mediami społecznościowymi mam podobnie. Jestem tam w celach zawodowych. Jak nie miałam jeszcze bloga to do Fb zaglądałam może co trzeci dzień… i wcale nie rozumiałam czemu niektórzy muszą robić sobie detoks od tej platformy. No, ale może my jesteśmy z innej epoki;-)?

  2. ale profesjonalnie brzmisz! 🙂 ciekawa jestem swoją drogą skąd się biorą porównania – z wychowania? Wydaje mi się za to, że im człowiek starszy i robi się bardziej dojrzały, to łatwiej mu jest oprzeć się pokusie porównywania się z innymi. Zresztą – po co? 🙂

    1. Dziękuję;-) Tak, wspominam o tym w podcaście. Ludzie starsi nie porównują się, bo oni mają taki bagaż doświadczeń, już tak nie pędzą i nie muszą się do innych porównywać.Zresztą oni nie siedzą tak w social mediach jak młodsi i nie mają tylu okazji do porównań. Dużo zależy od wychowania. Jak się małemu dziecku często powtarza np. „Zobacz Jasiu jak pięknie Antoś je! A Ty tylko wybrzydzasz…” albo ” Dlaczego nie dostałaś piątki w szkole skoro Hania mogła” to w takim dziecku rodzice zaszczepiają tendencję do porównywania się

  3. Ja jestem juz w takim wieku i mam takie doświadczenie, że nie musze sie porównywać. Zresztą chyba nigdy tego nie robiłam. Dużo zależy od charakteru danej osoby.

  4. Taka mała dygresja. Frustracja czy depresja nie bierze się ze zjawiska porównywania się do innych lecz po prostu z zazdrości. Porównywanie jest czymś naturalnym i bierze się ewidentnie z różnic. I wcale nie muszą być to różnice na zasadzie lepszy/gorszy… I w praktycznie nigdy takie porównywanie nie istnieje. Lecz jak już słusznie zauważyłaś to większość bez namysłu upraszcza to porównywanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *