Październikowy wieczór. Biegnę przez Krakowskie Przedmieście, jedną z najpiękniejszych ulic Warszawy, na spotkanie z pewną znaną mi z internetu rodziną. Jesienne ciepło i światło latarni otula moje rozbiegane myśli. Ale już za chwilę doznam ukojenia bo odurzy mnie woń kadzidła. Wchodzę do jednego z bardziej popularnych kościołów w Warszawie, Kościoła św Krzyża. Wchodzę a raczej przeciskam się do przodu. Tłum młodych ludzi. Ktoś by pomyślał, że przyszli zobaczyć jakąś gwiazdę muzyki. Ale nie! Oni są tu aby dowiedzieć się jak żyć w dzisiejszych czasach czy warto brać ślub?
Rozpaczliwie oczekują tej odpowiedzi od Moniki i Marcina Gomułków znanych w sieci jako Początek Wieczności, którzy przyjechali do Warszawy na spotkanie ze studentami. Młodzi patrzą w przesympatyczną rodzinę Gomułków jak obrazek i poszukują w nich autorytetu, nadziei na to, że warto wchodzić w związek małżeński. Zwłaszcza w Warszawie, czyli mieście, w którym połowa małżeństw się rozpad. Monika i Marcin zaś przekonują, że małżeństwo jest boskie. Dla mnie widok zadumanych dwudziestolatków, dziewczyn i chłopaków trzymających się za ręce, zakochanych par, był jak balsam dla duszy.
Nie wszyscy się rozwodzą
Jeśli jesteś młodą dziewczyną, młodym chłopakiem i chcesz związać się z drugą ukochaną osobą na całe życie a ktoś Ci mówi, że nie warto, to nie wierz mu! Jasne, możesz się zniechęcić gdy słyszysz i fali rozwodów a czasem patrzysz na nieudany związek swoich rodziców czy znajomych. Nie wszędzie jednak tak jest! I piszę to ja, która prowadzai mediacje w sprawach około rozwodowych. Ale jednocześnie, ja która trwa w swoim małżeństwie już 10 lat i uważa, że jest to najlepsza droga życiowa jaką wybrałam. Moje powołanie. Mam wokół siebie kilka małżeństw z podobnym stażem, które mogłyby powiedzieć to samo. To samo powtarzają Marcin i Monika Gomułkowie, którzy pięć lat temu wstąpili w związek małżeński.
Wierzę, że nam wychodzi i udaje się, bo od początku podeszliśmy do małżeństwa w sposób, który odbiega od tego co dzisiejszych trendów i podejścia do życia. Dziś mówi się ludziom, że powinni dążyć do jak największego, indywidualnego rozwoju, do ucinania relacji, które nie dają im szczęścia. Wszystko to z pewnością jest dobre dla Ciebie jako jednostki, ale na takim podejściu nie zbudujesz teamu a zarazem szczęśliwego małżeństwa. Jeśli będziesz skupiona tylko na rozwoju własnych potrzeb, pasji i kariery zawodowej, to małżeństwo może Ci nie wyjść. W małżeństwie nie chodzi tylko o to aby mi było dobrze, ale by fajnie było nam obojgu. Co oznacza w praktyce, że czasem jedna osoba musi z czegoś zrezygnować. Sekret szczęśliwego związku tkwi w tym, że trzeba nad nim pracować nawet gdy przychodzą trudności, nawet gdy wszystko wydaje się beznadziejne
Błogosławiony Karol de Foucald zwykł mawiać, że najlepsze miejsce jest tam, gdzie możemy drugiemu wyświadczyć najwięcej dobra. W centrum naszego życia powinna zaś być troska o drugiego człowieka. Tu nie ma tylko pytania o to czy ja jestem szczęśliwa, ale o to czy czynię dobro dla drugiej osoby. Według mnie doskonale sprawdza się ona w małżeństwie. W małżeństwie nie chodzi tylko o moje dobro, ale o dobro drugiego człowieka. Chodzi o to aby służyć sobie wzajemnie a tym samym udoskonalać.
Warto brać ślub dla przygody!
Jeśli podejdziesz do małżeństwa w ten sposób, wierz mi, że czeka cię pasjonująca przygoda. Małżeństwo to powołanie ale i ekstremum. Zgoda na niedoskonałość własną i drugiej osoby. Na uczenie się. Każda para ma własną, niepowtarzalną historię. Patrząc z boku to przecież czyste szaleństwo zaufać dru giej osobie, oddać jej swoje życie, swoją wolność, ale i pozostać wolnym.
A z drugiej strony małżeństwo to ogromne pole do rozwoju człowieka. John Gottman, czołowy badacz związków międzyludzkich mówił, że „ Każde małżeństwo wymaga wysiłku, jeśli ma podążać w odpowiednim kierunku, istnieje ciągłe napięcie…między siłami, które trzymają was razem i tymi, które mogą was rozdzielić.
Warto brać ślub dla rozwoju
Wiesz dlaczego droga małżeńska może być dla Ciebie niesamowitą szansą rozwoju jako człowieka? Ano dlatego, że uczy jak żyć, gdy nie jest idealnie. Wyobraź sobie za to idealną miłość. Związek, który opiera się na doskonałej kompatybilności. Żadnych nieporozumień i żadnych kompromisów. Zero ciężkiej pracy. Czy czułabyś jakąkolwiek satysfakcję? Rzeczywistość jest jednak taka, że w każdym związku pojawiają się prędzej czy później niesnaski. Podejdź zatem do tego rozwojowo! Otóż rozwiązywanie problemów może drogą do lepszego zrozumienia się z Twoim ukochanym i głębszej bliskości. Pozwól mu otwarcie wyrażać swoje zdanie, słuchaj uważnie a potem omawiajcie wszystkie różnice cierpliwie i z miłością. To pomoże się wam zbliżyć ale i niesamowicie rozwinie.
Tak, warto dziś brać ślub. Nie tylko z tego względu, że dla ludzi wierzących będzie on sakramentem a dla niewierzących ważnym, publicznym przyrzeczeniem. Warto wchodzić w małżeństwo, bo ono może Cię niesamowicie rozwinąć i ubogacić! Bardziej niż życie bez ślubu z drugą osobą z przeświadczeniem z tyłu głowy „a jak coś nam nie wyjdzie, to się rozstaniemy”. Takie przeświadczenie rzadko kiedy motywuje do wzrastania!
WIĘCEJ O ZALETACH MAŁŻEŃSTWA I O TYM JAK ZBUDOWAĆ SZCZĘŚLIWY ZWIĄZEK OPOWIADAM W MOJEJ KSIĄŻCE „DROGA DO SZCZĘŚLIWEGO ZWIĄZKU”

Kasia Nowosielska – Sielski Czas na Ziemi
Poczuj się sielsko na moim blogu!
– polub stronę CzasNaZiemi na Facebooku, jest tam sporo wartościowej treści o relacjach
– pooglądaj Instagrama przenieś się w mój świat dobrych relacji – nieskończony zbiór moich chwil szczęścia dnia (nie)codziennego!