Miłość, w której słowo KOCHAM to zobowiązanie a nie czekanie.

Kochać to czasownik a miłość to zobowiązanie a nie bierne czekanie. Dlatego przepraszaj go, wybaczaj mu, dotrzymuj obietnic, okazuj lojalność i uprzejmość.

Lubię sobie czasem pooglądać komedie romantyczne. Ot, choćby popatrzeć jak Hugh Grant, z właściwą sobie nieudolnością, adoruje Julię Roberts w „Nothing Hill”. Albo jak Romain Duris i Vanessa Paradis odprawiają miłosny taniec przyciągania i odciągania od siebie w „Heartbreaker. Licencja na uwodzenie”. Dwójka ludzi pokonuje lotem błyskawicy przeszkody, miłość zwycięża a wszystko kończy się na ślubny kobiercu. Padają słowa „i że Cię nie opuszczę aż do śmierci”. Idę spać w dobrym nastroju bo wszystko dobrze się zakończyło.

Nagle hej! Zaraz! Przed zaśnięciem wybudzam się! W punkcie, w którym kończą się komedie romantyczne, w prawdziwe życie dopiero się zaczyna. Nagle gwizd! Obrączki lądują na palcach! Para buch, koła w ruch i jedziemy. Wsiadasz do rozpędzonego pociągu jakim jest małżeństwo. Nie wiesz czy powiezie cię po nowiutkich, równiutkich torach wprost do nieba? Czy może ten pociąg będzie się trząs w posadach i wykolejał?

Kocham tak widzieć małżeństwo

Kocham widzieć tak małżeństwo. Ja już jadę w pociągu ze swoim mężem prawie dziewięć lat. Na tej drodze były radości, które powodowały, że skakaliśmy pod niebiosa. Nasze pierwsze wspólnie zakupione mieszkanie, sukcesy w pracy, maratony filmowe w kinie, wyjazdy w najdalsze zakątki świata czy narodziny dziecka. Były też chwile smutku, rozpaczy, przez które rozsypywałam się na dywanie jak domek z kart i musiałam się układać się na nowo. Jego wsparcie ratowało mnie z otchłani. Byliśmy jeszcze mocniejsi.

Cały czas odkrywam, iż miłość i małżeństwo to tajemnica, nad którą się zadziwiam. O zawrót głowy przyprawia mnie tajemnica, że dwoje obcych ludzi, pochodzących z różnych światów, spotyka się ze sobą obdarza miłością, tworzy dom. Dom dla siebie i dla dzieci.

To fascynująca, ale często i ekstremalna przygoda. Zgoda na niedoskonałość własną i drugiej osoby. Na uczenie się i emocjonalny rozwój. Patrząc na to z boku, szaleństwem jest przecież zaufać drugiej osobie, oddać jej swoje życie, swoją wolność, ale i pozostać wolnym.

Aby przeżyć to silne i intensywne doświadczenie jakim jest małżeństwo, my mamy kilka swoich sposobów. Testujemy je od prawie dziewięciu lat na żywym organizmie jakim jest nasz związek. A dodatkowo jak jako mediator – specjalistka od rozwiązywania konfliktów zalecam tę prostą recepturę parom,  które są skonfliktowane.

To proste i bezbolesne sposoby. Ich fundamentem jest odpowiednie podejście do słowa KOCHAM. Chodzi o miłość, w której słowo kocham jest CZASOWNIKIEM. Miłość, w której słowo KOCHAM to zobowiązanie a nie czekanie.

Kochać to okazywać dobroć i uprzejmość

Dobroć i uprzejmość to niewielkie gesty, które mogą przynieść ogromne rezultaty. Pomagają budować miłość i zaufanie. To zwykłe słowa: dziękuję, przepraszam, proszę… Tylko tyle i aż tyle. Drobne uprzejmości pomagają przetrwać przewrót w związku  jakim są narodziny pierwszego dziecka i nieprzespane noce.

To zrobienie dla drugiej osoby czegoś nieoczekiwanego. Czyli np. pomoc w sprzątaniu domu, telefon w drodze z pracy do domu, coś kupić. To również drobne, spontaniczne gesty. Czyli komplement pt: „O! Jak sprawnie naprawiłeś ten rower!”. To też uściski i przytulanie. Tego właśnie potrzebują ludzie bo wtedy wydziela się hormon szczęścia – oksytocyna.

Kochać to przepraszać drugą osobę

Przeprosiny są najlepszym sposobem na testowanie miłości. Trudno byłoby nam jednak nawzajem siebie przepraszać, każde z nas opierałoby swoje poczucie bezpieczeństwa na własnej pozycji, wizerunku w oczach innych lub na tym, że to każde z nas ma zawsze rację. Wtedy przeprosić drugą osobę za swoje zachowanie to jak wycisnąć wszystkie soki ze swojego ja. Nawet jeśli jesteś uparty jak tygrys bengalski wypuszczony z klatki na wolność, to im wcześniej nauczysz się przepraszać drugą osobę tym lepiej.

Kochać to być lojalnym wobec innych

Niekulturalnie jest obgadywać innych podczas ich nieobecności. Obgadując małżonka wręcz szkodzisz związkowi. Jak może się poczuć mąż, który dowie się, iż żona u rodziców opowiada o nim takie rzeczy:„Mój mąż to sknera. Żałuje mi pieniędzy i trzęsie się nad każdym groszem, który wydajemy”. Na pewno poczuje się źle zrozumiany, skrzywdzony, niesprawiedliwie skrytykowany. Jego poczucie bezpieczeństwa będzie zachwiane i starci on zaufanie do swego współmałżonka.

To też nie oznacza, że trzeba na drugą osobę patrzeć przez różowe okulary i wyprzeć świadomość jej słabości. Chodzi tu raczej o skupienie na na pozytywnych cechach jakie ona posiada. A jeśli już chcesz powiedzieć np. o tym dlaczego zachowanie małżonka Cie irytuje, to rób to konstruktywnie i odpowiedzialnie. Tak abyś nie powstydzić się tego wobec małżonka, który mógłby to słyszeć.

Kochać to dotrzymywać obietnic

To zasada, która pozwala ludziom lepiej duchowo się rozwijać. Pozwala lepiej radzić sobie z problemami i układać szczęśliwe życie. Pamiętasz siebie jako dziecko, któremu rodzice obiecali wspólne wyjście, wycieczkę, a później nie dotrzymali obietnicy?  To rodziło złość, frustrację, zawód i rozczarowanie. Tak samo jest w życiu dorosłym. Gdy nastawisz się na coś psychicznie, czujesz ekscytację a później okazuje się, że małżonek obiecał Ci to tylko „dla świętego spokoju” – spotykasz się z wielkim zawodem.

Najważniejszą obietnicą jaką kiedykolwiek składamy drugiemu człowiekowi, jest przysięga małżeńska. Dlatego rozwód jest tak bolesnym doświadczeniem i wielkim zawodem.

Kochać to wybaczać

Wielkim testerem słowa „kochać” jest wybaczanie. Gdy czujesz się skrzywdzony, poraniony przez drugą osobę, wybaczenie bywa największym wyzwaniem. Dopóki nie wybaczysz zawsze będziesz też czuł się ofiarą.

Wybaczenie drugiej osobie nie zależy od niej. Nie zależy od tego czy ona chce naszego wybaczenia czy nie. To jest nasz akt woli. Kiedy uda Ci się szczerze wybaczyć drugiemu, otwierasz kanały, którymi może przepływać zaufanie i bezwarunkowa miłość. Oczyszczasz wtedy swoje serce i usuwasz przeszkodę nie pozwalającą innym się zmienić. Nie wybaczając, robisz zator blokujący innym drogę do zmian. Tworzysz też zator w sobie. Bo zamiast skupić się na przyszłości, skupić energię na tym aby pójściu do przodu Ty tkwisz w przeszłości i  koncentrujesz się na rozpamiętywaniu  starych  ran.

Kochać to być wdzięcznym

Dziękuj drugiemu. Dziękuj za każde dobro, które czyni. Za to, że przyniósł Ci kwiaty. Za to, że napisał Ci miłego smsa. Za to, że naprawił Ci coś w komputerze. Za to, że zrobił kolację itd. Wdzięczność wywołuje pozytywne emocje w związku. Pomiędzy wami rodzą się wtedy ciepłe uczucia życzliwości, szacunku i dobroci.

To są moje, nasze sposoby, które działają. Nie śmiem stawiać się tu w roli wszechwiedzącej żony, ponieważ kobieta z czterdziestoletnim stażem małżeńskim powiedziała by na pewno więcej. Ja jednak przetestowałam, iż to działa bo nasz pociąg pędzi sprawnie… A ja #DBAMboKOCHAM

#DBAMboKOCHAM to kampania społeczna zainicjowana przez blogerki Magdalenę (Save the magic moments) i Dagmarę (Socjopatka). Jej celem jest pokazanie, że Walentynki to nie jedyny dzień w roku, w którym możemy mówić o naszej miłości. Bo kochać i o tym mówić, powinniśmy cały rok, a nie tylko od święta.

Od pierwszego lutego do ostatniego dnia miesiąca, pod hasłem #DBAMboKOCHAM odnajdziesz mnóstwo artykułów poświęconych miłości i temu jak o nią dbać, a także o sprawach ważnych i poważnych! Jak rozwiązywać problemy w związku, jakiej pomocy wymaga kobieta w połogu, jak wesprzeć partnera w żałobie. Piszemy też o chorobach, bezpłodności, adopcji i o mnóstwie innych, równie ważnych spraw!

Szukaj nas pod #DBAMboKOCHAM